nemi, ja napiszę o troche innych rzeczach. Widzę, że założyłeś sobie max. kwotę do wydania na poziomie 30 tyś zł i o.k. Tylko dlaczego na Boga chcesz koniecznie narobić sobie kłopotów i kupic za tę kwotę złom ??!! Kolego nie ma cudów !! Nikt nie odda ci auta za ułamek jego wartości !! A Ty piszesz tu o Mondeo z 2006 r. czy Hondzie Accord poprzedniej generacji za 30 tys zł ?? Owszem pewnie od jakiegoś handlarza kupisz te auta z tych roczników za te pieniadze, tylko beda to trupy podszykowane do przedazy !! NIGDY nie kupuje się najatńszych egzemplaży aut z danego rocznika, bo to są zreguły samochody powypadkowe, albo mocno wyeksploatowane.
Powiem ci jedno. 2 tygodnie temu sprzedałem Renault Megane II sedan 1.6 16V mojego ojca za ... 28 500 zł Samochód był z grudnia 2005 r.. Przy czy wiesz zapewne jaki spadek wartosci mają auta marki Renault, prawda. No własnie, a ty za podobną kwotę chcesz kupić auto o klasę większe a nawet młodsze i jeszcze Mazdę czy Hondę Daj sobie spokuj !!! albo podnieś próg kwotowy, albo zejdz kalsę niżej, albo po prostu nie zmieniaj auta bo masz dobry samochód z małym przebiegiem.
W każdym razie odradzam ci kupowanie trupa, tylko dlatego, że tani, podoba ci się, a marka jest uznana za bezawaryjną (marka mozę tak, ale nie ten egzeplaż za tak niską cenę ).
Może nemi się nie przyzna, ale ma już dość tej furki?
niby dlaczego miałby mieć jej dość jeżeli nigdy mu na drodze pewnie nie staneła i kasy na remonty nie wydaje ?
Big, I dopisze ze jeżeli kupisz takowy egzemplarz za wszystkie oszczędności, i nie życząc Ci tego padnie Ci motor to co zrobisz ?
I powtórzę po co sprzedawać i kupować cos innego jeżeli pierwsze jest WSPANIAŁE, (pod względem awaryjności i eksploatacji ) i można sobie poradzić z problemem braku miejsca ?
Kupiłem passata, porażka, porażka i nigdy więcej, już po świętach jadę z nim na giełdę.
A co, okazał się być złożony z trzech a nie z jednego przystanku? :szeroki_usmiech
Może jak już piszesz takie opinie, to je wyjaśnij...
W kwestii przystanku to na szczęście nie, jednak non stop coś się w nim pierdzieli, zbyt dużo aby pisać, jednym słowem, poprzednik zdecydowanie nie dbał o auto i doprowadził je do kiepskiego stanu.
Ja szukałem czegoś większego od O1 kombi i (w jakimś momencie) do 30-35k zł, ale nie-kombi, szukałem, szukałem, szukałem... I skończyło się na kolejnej O1. Mimo wszystko 30kzł to nie jest dużo pieniędzy na przyzwoity używany samochód... Ja na Twoim miejscu kupiłbym "dojazdówkę", ustawiłbym pionowo i jeżdził dalej O1...
A Ty nigdy nie czujesz potrzeby zmian? Może nemi się nie przyzna, ale ma już dość tej furki?
Nie mam dość. Czuję potrzebę zmiany. Gdybym jeździł 25-30.000 rocznie, to Skody bym się nie pozbył. Wiem co mam, jest dobrze utrzymana, nic przy niej nie muszę robić. Ale jeżdżę mało i mogę sobie pozwolić na auto droższe w utrzymaniu, więc zakup oprócz względów praktycznych traktuję jako... przyjemność. Tak, chcę mieć radość z jazdy. Chcę, żeby żona, która będzie siedzieć przez jakiś czas z tyłu (a jeździmy właściwie tylko w wielogodzinne trasy jak już) miała zapewniony komfort jazdy. I wreszcie chętnie dorzuciłbym z 50 KM mocy, której i tak nie wykorzystam, ale miło jest mieć zapas.
Po prostu można jeść na codzień kebab z ulicy, albo raz w miesiącu wydać 200 zł na kolację w luksusowej restauracji. Może to niezbyt trafione porównanie, ale ja właśnie używam auta rzadko i zwyczajnie nie potrzebuję auta do bólu dobrego, jakim jest Skoda, tylko auta które mi się będzie podobać i które będę lubił.
Zamieszczone przez GreenArrow
niby dlaczego miałby mieć jej dość jeżeli nigdy mu na drodze pewnie nie staneła i kasy na remonty nie wydaje ?
No ze 150 zł rocznie wydaję na naprawy, czyli nic. Nie widziałem jeszcze auta, które kosztowałoby tak mało . Ale argumenty jak wyżej.
Zamieszczone przez Big
nemi, ja napiszę o troche innych rzeczach. Widzę, że założyłeś sobie max. kwotę do wydania na poziomie 30 tyś zł i o.k. Tylko dlaczego na Boga chcesz koniecznie narobić sobie kłopotów i kupic za tę kwotę złom ??!! Kolego nie ma cudów !! Nikt nie odda ci auta za ułamek jego wartości !! A Ty piszesz tu o Mondeo z 2006 r. czy Hondzie Accord poprzedniej generacji za 30 tys zł ??
Piszę, że te auta są osiągalne w tym pułapie cenowym przeglądając po prostu allegro. Jest ich wręcz szeroki wybór.
Mondeo da się kupić w okoliach 30.000 zł http://moto.allegro.pl/18168_mk3_200...00%5D%5B1%5D=1
ale wiadomo, że wybiorę auto choćby rok starsze, ale w dobrym stanie. Tych egzemplarzy oczywiście nie oglądałem, ale myślę, że w końcu trafi się niewytłuczony egzemplarz.
Zamieszczone przez Big
No własnie, a ty za podobną kwotę chcesz kupić auto o klasę większe a nawet młodsze i jeszcze Mazdę czy Hondę Daj sobie spokuj !!! albo podnieś próg kwotowy, albo zejdz kalsę niżej, albo po prostu nie zmieniaj auta bo masz dobry samochód z małym przebiegiem.
Na klasę niżej (czyli tą samą co mam) nie zmienię. Klasa golfa po prostu odpada. I wbrew pozorom kompakty najlepiej trzymają cenę, a "duże" kilkulatki w pierwszych latach lecą na łeb. A Mazdę już miałem pewnie z półmilionowym przebiegiem (w teorii miała ~330.000), ale kupiłem ją nierozsądnie i na łapu-capu, po czym wyszły kwiatki po poprzednich właścicielach. Mazdy się więc nie boję. Spokojnie poszukam, mam czas - Skodę kupiłem dopiero po 3 miesiącach poszukiwań różnych samochodów. Zupełnie na chłodno.
Progu kwotowego nie podniosę (nie licząc jakichś wahnięć rzędu 3.000 zł) - nie mam miejsca parkingowego, chociaż mieszkam na strzeżonym osiedlu :roll: , więc nie chcę się martwić drogim autem, bo gdyby mi je ukradli to przez dwa tygodnie mógłbym się nawet nie zorientować :szeroki_usmiech. Nie chcę też latać na parking strzeżony niewiadomo gdzie i go jeszcze opłacać oprócz auto-casco.
Zamieszczone przez GreenArrow
nemi, ja bym Octavie zmienił, gdyby więcej stałą u mechanika niż jeździła. Tak jak moja
Hehe, ja swojego mechanika widziałem w roku 2008 chyba, nie licząc zmian oleju. Filtry, kable WN itp. zmieniałem we własnym zakresie . Zawsze przy okazji przeglądu okresowego proszę o dokładną kontrolę, ale ostatnio kazali nic nie ruszać i jeździć. Więc jeżdżę .
Zamieszczone przez GreenArrow
A 30 tyś na konto i będziesz miał zabezpieczenie na życie
Nie chciałbym tu rozmawiać o swoich finansach, ale to nie jest tak, że na te 30 wypruję sobie żyły. Zresztą mam jeszcze Skodę, którą przecież sprzedam. I pewnie zrobię to dla bezpieczeństwa zanim kupię następne auto, żeby się nie bujać potem z dwoma :lol:
Piszę, że te auta są osiągalne w tym pułapie cenowym przeglądając po prostu allegro.
Oczywiście ze tak, tylko pomyśl, co warte są auta za takie pieniądze
Megane II z 2005 r. takie jak ja sprzedałem można kupić nawet za 22 tyś zł tylko jak powiedizał mi sam kupiec który kupował ode mnie to auto "Panie ja już się takich tanich okazji naoglądałem i wydałem setki złoty na dojazdy żeby je obejrzeć. Wolę dołożyc parę tyś zł i za 28 500 kupić od pana pewny choc droższy samochód niż dalej ogladać te niby okazje" - prawda że ciekawe ? i to jest cała prawda o tych tanich samochodach z allegro. Owszem takich ofert jest za trzęsienie tylko jak chcesz kupic auto dobre i zadbane dla siebie to okazuje się, że nawet nie ma po co ogladac tych okazji cenowych, bo to po prostu trupy aut. Po prostu porządne auto musi porzadnie kosztować!! Dlatego napisałem ci że za 30 tys zł nie kupisz dobrze utrzymanego auta klasy średniej z 2006 r. spośród marek jakie wymieniłeś Nawet najtańsze z nich Mondeo II i Vectra C to wydatek ok. 35 tys zł za porządny i zadbany egzeplażz 2006 r. nie wspominajac juz o Hondzie czy Maździe które są duzo droższe.
Czytanie ze zrozumieniem się kłania- ok 10-15 tys. km rocznie.
A wracając do tematu: silniki TDCI fordowskie mają taką małą przypadłość- wtryskiwacze. Ford niestety spierdzielił CR. Z tego co się orientuję firma Delphi wypuściła w końcu jakiś czas temu zestawy naprawcze, więc i koszty regenreacji spadły w stosunku do zakupu nowych wtryskiwaczy. Standardem jest, że w szerokich okolicach 80-160 tys. km po prostu leciały. Podobno coś poprawili po FL (zdaje się ok. 2004 r. ale kolega z pracy sobie takiego kupił i wtryskiwacze wymieniał- coś ok 3000 ta przyjemność kosztowała w 2008 r.).
Kiedyś była taka dyskusja i z tego co pamiętam kolega z forum kupił Madzię 6 w benie. Pewnie od czasu kiedy Ty jeździłeś wiele się zmieniło w Madziach. Może kolega Grubeer coś podpowie.
It doesn't matter what we're losing
It only matters what we're going to find!
Dobra nie ma co, bo kolega ma ewidentne parcie i prędzej czy później kupi Mondka albo inne truchło za 30 kolcków.
Swoją drogą polecam komis: http://orbistransport.gratka.pl/oferta/
Mają sporo Fordów, z niekręconymi licznikami. Natomiast proszę nie wierzyć w bezwypadkowość.
nemi, jak zerkniesz na tą stronę to Mondeo 2005/2006 można kupić ale nie za 30.000 PLN............
Tłumaczą Tobie ludzie że cudów nie ma, a Ty dalej swoje..... OK
Nie byłoby tej całej dyskusji gdybyś kupował samochód nowy, jasna sprawa, nie jeździsz dużo, ale pamiętaj że to się wkróce zmieni.
Bedziecie jeździć do lekarza, do dziadków jednych, drugich, na spacery/wycieczki itp. Widzę że masz łęczyńskie blachy, więc do dziadków nie będzie blisko, za parę lat wybudują expresówkę do Lublina, będziemy śmigać aż miło (mam działkę nad Rogóźnem, więc też się cieszę i nie mogę doczekać).
Więc IMHO albo nowy albo nie zawracaj sobie dupy.......ale zrobisz jak uważasz.......
Nie ma sensu zamieniać jednej używki (w naprawdę niezłym stanie) na drugą używkę która może być niespodzianką. :!:
Morgoth napisał/a:
Może nemi się nie przyzna, ale ma już dość tej furki?
niby dlaczego miałby mieć jej dość jeżeli nigdy mu na drodze pewnie nie staneła i kasy na remonty nie wydaje ?
Odpowiedź bezpośrednio od zainteresowanego:
Zamieszczone przez nemi
Nie mam dość. Czuję potrzebę zmiany.
Moja Toyota też poważnie nigdy nie zawiodła i poza przeglądami kosztów nie wymaga, ale po prostu się znudziła i tyle.
Zresztą nemi pisał że chce kombi, a Wy mu radzicie zostawić obecną Skodę i dołożyć box na dach
Zamieszczone przez nemi
Po prostu można jeść na codzień kebab z ulicy, albo raz w miesiącu wydać 200 zł na kolację w luksusowej restauracji.
Nie pytam co to za restauracja, ale ona nie może być luksusowa
Zamieszczone przez nemi
Może źle się wyraziłem - tylko Mondeo jest w tej cenie w tak młodym roczniku.
Od razu Ci radziłem Mondka 8)
Zamieszczone przez Dzida
Dobra nie ma co, bo kolega ma ewidentne parcie i prędzej czy później kupi Mondka albo inne truchło za 30 kolcków.
Skoro będzie zadowolony, to dlaczego mu odradzać?
Morgoth
Rozsądni ludzie dostosowują się do świata, nierozsądni nieugięcie starają się dostosować świat do siebie.
G.B.Show
Nie pytam co to za restauracja, ale ona nie może być luksusowa
No dobra, może nie luksusowa, ale ja byłem zachwycony :P.
Luksusowa to byłaby typu Audi S8 4.2, ale takiej akurat nie biorę pod uwagę - mierzę siły na zamiary .
Kolega Morgoth, ma rację- jak kupujesz używkę, zwłaszcza kilkuletnią to na dwoje babka wróżyła. Więc jeśli ktoś lubi rosyjską ruletkę to proszę bardzo.
A z argumentem: kupuję bo mi się znudziła się nie dyskutuje. Teraz kwestia co wybrać.
It doesn't matter what we're losing
It only matters what we're going to find!
Komentarz